#67. Spotkamy się przypadkiem - M. Garkowska

by - 19:20


Dawno nie miałam w rękach takiej książki. Dawno nie wzruszyłam się szczęściem papierowych bohaterów. Dawno nie zarwałam nocy przez czytanie. Już nawet zaczęłam się obawiać, że cierpię na jakąś dziwną i groźną chorobę, która powoduje niemoc czytelniczą, aż tu nagle  (całkiem przypadkowo) w moje ręce wpadła książka Spotkamy się przypadkiem. Jej autorki, Małgorzaty Garkowskiej nie znałam wcześniej, nawet ze słyszenia. Teraz wiem, że warto sięgać po nieznane nazwiska. 

Książka to historia kilku bohaterów, których początkowo poznajemy niezależnie od siebie. Jednak nieprzewidywalny los sprawia, że ich drogi przeplatają się ze sobą. Los każdego z nich odmienia się dzięki nowo poznanej osobie. Ale do rzeczy! Maria, Joanna i Janek - to trójka najważniejszych i zdecydowanie najciekawszych postaci w tej książce. 

Maria przeżywa żałobę po tragicznej śmierci męża i córki. Zmaga się z cierpieniem, ale też próbuje pogodzić z losem. Czy uda jej się otrząsnąć po śmierci najbliższych? Czy odnajdzie w sobie siłę, by zawalczyć o marzenia, które kiedyś napędzały jej życie? 

Joanna to młoda nauczycielka angielskiego. Jest prosta, skryta i nieufna. Do niewielkiej, podwarszawskiej miejscowości trafia skuszona ofertą pracy. Czy poradzi sobie w nowym miejscu? Jak nowo poznani nauczyciele i uczniowie wpłyną na jej przyszłość? Jakie jeszcze wyzwania staną na jej drodze?

Janek wychowywany jest przez ojczyma, który nie dość, że pije, to jeszcze uważa, że wychowywać można tylko przez bicie. Chłopak nie ma lekko również w szkole, w której jest prześladowany, wyzywany i poniżany przez rówieśników. Jaki naprawdę jest Janek, kiedy nie musi się bać? Czy wreszcie znajdzie prawdziwych przyjaciół, z którymi będzie mógł podzielić się swoimi problemami? 

Spotkają się przypadkiem. I właśnie te spotkania odmienią ich codzienność. Połączy ich o wiele więcej niż miejsce, w którym żyją. 

Przyznam Wam szczerze, że zaprzyjaźniłam się w tymi bohaterami, polubiłam ich i mocno im kibicowałam. Książka pokazuje, że czasami jedno, początkowo nieznaczące spotkanie z drugim człowiekiem potrafi nas odmienić. Czasem dzięki niemu coś zrozumiemy, innym razem odkryjemy w sobie nieznane dotąd uczucia. 

Cała ta książka to przeplatające się historie wielu osób. Jest tutaj przyjaźń, nowa, dopiero rozkwitająca miłość, jest pożądanie i pasja. Autorka nie stroni też od opisu bólu, straty, czy niepewności. Ja w tej książce znalazłam po prostu codzienność. Brak jednego głównego bohatera sprawił, że historia była bardzo dynamiczna i różnorodna. Czytało się po prostu świetnie. To zasługa wyjątkowo udanych bohaterów. Każdy z nich ma swoją historię i charakter ukształtowany wydarzeniami z przeszłości. Bez względu, czy był to nastolatek, młoda kobieta, policjant, czy wuefista, wszyscy byli prawdziwi! To sztuka stworzyć tyle postaci, tyle odrębnych opowieści i to tak, żeby wszystkie były, jak z życia wzięte. Podziwiam autorkę i bardzo się cieszę, że miałam szczęście trafić na jej książkę.

Może znacie inne książki oparte na historiach kilku bohaterów, których losy się przeplatają? Chętnie przeczytam :)






Tytuł: Spotkamy się przypadkiem
Autor: Małgorzata Garkowska
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Data premiery: 29 stycznia 2018 r.
Liczba stron: 328



You May Also Like

14 KOMENTARZY

  1. Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za tę książkę! Oby takich więcej :)
      Kinga

      Usuń
  2. Fabuła mnie zainteresowała. Myślę, że ta książka mogłaby mnie wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, recenzja jest świetna. Zdecydowanie zachęca, mnie bardziej urzekł już sam tytuł tej książki.

    Zapraszam na przedpremierową recenzję książki Surogatka Louise Jensen. Książka zdecydowanie warta przeczytania !

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/surogatka-louise-jensen.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale bardzo mnie zainteresowała :) Muszę ją przeczytać.
    Pozdrawiam
    My blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jedną książkę tej pisarki, czyli "Układanka z uczuć" i bardzo miło wspominam. Chętnie przeczytam i tę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat "Układanki z uczuć" jeszcze nie znam.
      Kinga

      Usuń
  6. Ciekawy pomysł na konstrukcję powieści, zapamiętam sobie tytuł!

    OdpowiedzUsuń

Fajnie Cię widzieć! Będzie jeszcze fajniej, jeśli trochę podyskutujemy. Dlatego zostaw po sobie komentarz, będzie mi bardzo MIŁO!! Odpowiem w przerwie między jedną książką, a drugą :)

WPADNIJ NA MÓJ INSTAGRAM

>