Facet od kryminałów, pisze romans obyczajowy? - dokładnie takie słowa usłyszałam od znajomej, kiedy zauważyła, jaką książkę pakuję do plecaka. Ja tylko przytaknęłam, bo na Miłoszewskiego, po przeczytaniu trylogii o prokuratorze Szackim, nie pozwolę powiedzieć ani jednego złego słowa. Bezgranicznie podziwiam jego język i styl, więc nawet jeśli napisałby ckliwy erotyk (do czego najprawdopodobniej nigdy nie dojdzie), to i tak sięgnęłabym po niego z wypiekami na twarzy. 

Wyobrażacie sobie Warszawę bez Pałacu Kultury? Lata 60. bez kolejek i kartek? Polskie społeczeństwo bez peerelowskich nawyków? 

Miłoszewski przygotował genialny portret Polaków. Mimo, że osadził nas w troszeczkę odmiennej rzeczywistości to jednak, wbrew pozorom, zachowania i wzorce społeczne pozostały niezmienione. Ale do rzeczy, krótko i treściwie o fabule. 

Polska nie jest republiką ludową, ale też nie można nazwać jej samodzielnym i niezależnym państwem. Po wojnie, na skutek zabiegów Eugeniusza Kwiatkowskiego zawarła sojusz z Francją. Uchroniło to nas od widma wcielenia do Związku Radzieckiego. Warszawa nowych lat 60. pełna jest francuskich kawiarenek, rząd planuje wprowadzić francuski, jako drugi język narodowy, jest nawet specjalna szkoła, która szkoli biedne, polskie dziewczyny na perfekcyjne panie domu, a potem znajduje im francuskiego, bogatego męża. O taką Polskę walczyli nasi przodkowie? Miłoszewski w wyjątkowo ciekawy sposób przedstawił polską scenę polityczną, na której pozostały te same nazwiska. Jest i generał Jaruzelski, jest też Gierek, który walczy o wygraną w wyborach, są więc sympatie pro-radzieckie. Po drugiej stronie mamy charyzmatycznego, pałającego spokojem Kwiatkowskiego, który zrobi wszystko byle tylko nie oddać władzy w ręce Unii (partia socjalistyczna). 

Jednak polityka (mimo że taka ciekawa) jest tylko tłem do wspomnianego już romansu. Mamy XXI wiek, para staruszków świętuje swoją 50. rocznicę rozpoczęcia związku, po udanym (i długo przygotowywanym) stosunku, kładą się wyczerpani spać. Kiedy się budzą są o 50 lat młodsi i lądują w alternatywnej wersji polskiej historii. Jak się w niej odnajdą? Czy ich miłość przetrwa? A może zaczną zmieniać swoje życie i robić to, czego kiedyś się obawiali? Czy zdecydują się naprawić błędy, których żałowali całe życie? 

Ludwik - światowej sławy psycholog, ponownie staje przed jedną z trudniejszych w swoim życiu decyzji. Powinien ponownie zostawić swoją żoną dla Grażyny? 

Grażyna - emerytowana Pani dyrektor, tym razem jest pedagogiem w szkole dla dziewcząt. Ona żałuje o wiele więcej niż Ludwik. Czy i tym razem pójdzie za głosem rozsądku, a może wybierze swoją niespełnioną miłość? 

Odpowiedzi na te wszystkie pytania sukcesywnie znajdujemy podczas czytania Jak zawsze. A czyta się świetnie! Sprawny i zabawny język. Ciekawa, nieprzewidywalna fabuła. Niejednoznaczne i intrygujące sytuacje. W tej książce jest wszystko czego można oczekiwać od dobrej literatury! Dla mnie MUST READ, który nie tylko jest dobrą rozrywką, ale też otwiera oczy na wiele spraw dotyczących polskości. 

Tytuł: Jak zawsze
Autor: Zygmunt Miłoszewski 
Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 8 listopada 2017 
Liczba stron: 480