#77. Mama - S. Kubryńska

by - 14:30


Wydawać by się mogło, że najbardziej przerażające książki to te, które opowiadają o brutalnych morderstwach, nadprzyrodzonych zjawiskach, czy nigdy nierozwiązanych, kryminalnych zagadkach. Budzą one w czytelniku mieszane uczucia, powodują ucisk w żołądku i obrzydzenie, ale niejednokrotnie też zainteresowanie, fascynację, chęć poznania całej historii. Dotychczas myślałam, że tylko takie książki mogą przerażać. Jak bardzo się myliłam!

Kiedy wzięłam do ręki Mamę Sylwii Kubryńskiej, oniemiałam po kilku stronach. Książka przedstawia odbartą z jakichkolwiek upiększeń wizję macierzyństwa. Młoda studentka zachodzi w niechcianą ciążę i chociaż nie rozważa aborcji, to w jej głowie kłębią się straszne myśli. Dziewczyna obserwuje zmiany nie tylko w swoim zachowaniu, inaczej patrzą na nią też ludzie w przychodni (po przecież przyszła do niej bez faceta), inaczej lekarze (pytając: Która babcia będzie bawić dziecko), czy rodzice, którzy zostawiają ją samej sobie. 

W tej książce nie było odrażających scen i opisów,  a jednak wiele razy czytając ją, wzdrygnęłam się z niesmakiem. Wiecie dlaczego? Bo przemawiało z niej uprzedmiotawianie kobiet, odbieranie im prawa do życia według własnych zasad i realizowania swoich pragnień. Główna bohaterka, od omentu zajścia w ciążę, nie nawywała już siebie CZŁOWIEKIEM, pisała że od teraz jedynym, co ją definiuje jest MACIERZYŃSTWO. Strach wzbudzały we mnie momenty, kiedy bohaterka porównała siebie do inkubatora, kiedy swoje ciało zaczęła traktować jak maszynę do produkcji mleka oraz kiedy obarczała się winą za najmniejszą krzywdę, która spotkała jej synka. 

W pierwszej kolejności książka ta opowiada o depresji związanej z osamotnieniem w czasie ciąży, później przeradza się ona w samotne macierzyństwo, które rzutuje na każdą podejmowaną decyzję. Sylwia Kubryńska w swojej najnowszej książce uświadomiła mi jeszcze jedno - matki wybaczają błędy każdemu, ale nigdy sobie. 

Jestem pod wrażeniem stylu autorki i sposobu narracji, który wybrała, pisząc Mamę. Książka składa się w zasadzie tylko z emocji, przeżyć i ocen głównej bohaterki. Dialogi i punkt widzenia innych bohaterów pojawiają się bardzo rzadko. To, wbrew pozorom, czyni książkę jeszcze ciekawszą, pozwala na głębsze wejście w świat Mamy. Wiele osób zarzuca autorce, że książka jest wulgarna, moim zdaniem to tylko podkreśla wszystkie opisane w niej patologie, z którymi mierzy się główna bohaterka.

Sylwia Kubryńska przeprowadza nas przez historię macierzyństwa: od momentu, kiedy młoda, piękna dziewczyna dowiaduje się o ciąży, aż do momentu, kiedy już jako dorosła kobieta musi odkryć, czy jest w niej choć trochę miłości do syna. Książka pełna jest trudnych pytań, nieoczywistych decyzji i społecznych ocen. Mnie otworzyła oczy na wiele kwestii związanych z macierzyństwem, zwłaszcza tym które przychodzi niechciane. 







Tytuł: Mama
Autor: Sylwia Kubryńska 
Wydawnictwo Prószyński Media 
Data premiery: 22 maja 2018 
Liczba stron: 336 

You May Also Like

6 KOMENTARZY

  1. Książka wydaje się bardzo wartościowa pozycją. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, pierwsze słyszę o tej książce. Chętnie się z nią zapoznam, aczkolwiek znam macierzyństwo z innej, tej szczęśliwej strony :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Macierzyństwo to pękna i trudna droga :) Ksiązka przyciąga moją uwagę :)

    Pozdrawiam :)
    https://zksiazkanakanapie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany, to chyba mocna książka...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale często niestety tak też właśnie jest, a najgorsze jest to, że często inni z boku każą sie cieszyć tym macierzyństwem, a niejednokrotnie właśnie kobieta jest zmęczona, niewyspana, obolała i wcale nie ma ochoty na radosny uśmiech...

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcę zaświadczyć o tym, co rzucający zaklęcie zrobił dla mnie i mojego mężulka. Jesteśmy małżeństwem od 2007 r. Bez oznak ciąży lub poczęcia. Wyszedłem wtedy z kontroli urodzeń i nie miałem okresu. Mój żyroskop dał mi progesteron do skoku - rozpocznij okres i tak się stało, ale nie miałem kolejnego. zrobiliśmy kolejną rundę progesteronu, a następnie 100 mg clomidu przez 5 miesięcy, przestrzegaliśmy wszystkich zaleceń lekarzy, ale bezskutecznie. Kupowałem test ciążowy zestawów owulacyjnych I wreszcie dostałem 3 testy, kiedy ja owulowałem! Od tego czasu próbujemy od lat! Cóż, byłem bardzo zdezorientowany, ponieważ nadal biorę test ept I wszyscy okazują się negatywni! Naprawdę chcę dziewczynkę, podczas gdy mój mężulek chce chłopca LOLL! Myślę, że może po prostu próbujemy za bardzo, co mogę ci powiedzieć, że minęło już wiele lat i wciąż nie mam czasu, żeby nikomu pomóc, ponieważ każde ciało wokół nas było już na skraju utraty ich wiara w nas.no miała biec do jednego wiernego dnia, kiedy czytałem czasopismo i natknąłem się na stronę, gdzie znalazłem temat lub nagłówek {A SPELL CASTER}, który może uzdrowić kogoś z HIV i AIDS, przywieźć swój EX , powiększ swoją PIERSIĘ, pomóż zdobyć LOTERIĘ VISA, stracić MASĘ, a nawet zdobyć sześć PAKIETÓW I spłaszczyć BELLY, spróbowałem i zanim nie mogłem tego zrobić, Kapłan Salami uratuje mnie przed moim problemem, rzucając zaklęcie dla mnie i powiedział mi, żebym się kochał z moim mężulkiem, potem dziewięć miesięcy po zaklęciu i kochaniu się z mężem dostarczyłem bliźniak CHŁOPIEC I DZIEWCZYNA. To czarodziejskie nazwisko rzuca kapłana Salami, tak wielu ludzi jest świadkami jego wspaniałej pracy .. Jest miły, skontaktuj się z nim na purenaturalhealer@gmail.com WHATSAPP +2348105150446, jeśli masz jakieś kłopoty Dzięki tak bardzo !!

    OdpowiedzUsuń

Fajnie Cię widzieć! Będzie jeszcze fajniej, jeśli trochę podyskutujemy. Dlatego zostaw po sobie komentarz, będzie mi bardzo MIŁO!! Odpowiem w przerwie między jedną książką, a drugą :)

WPADNIJ NA MÓJ INSTAGRAM

>