#85. [PRZEDPREMIEROWO] Była arabską stewardesą - M. Margielewski
Historie kobiet w krajach arabskich to coś, co wzbudza moje zainteresowanie od dawna. Dlatego bardzo chętnie sięgam po literaturę tego typu; zarówno reportaże, jak i pamiętniki czy opowiadania bohaterek, które przeżyły to na własnej skórze. Gdy dostałam zapowiedź najnowszej książki Marcina Margielewskiego, nie trzeba było mnie długo namawiać.
Była arabską stewardesą to prawdziwa historia bardzo młodej Polki, która pewnego dnia nie wiedzieć czemu, spontanicznie postanawia zmienić swoje życie. Annie udaje się przejść przez skomplikowaną rekrutację i z czasem dostaje pracę w jednej z największym arabskich linii lotniczych. Życie dziewczyny zmienia się diametralnie. W Polsce zostawia rodzinę i byłego chłopaka, rzuca studia i jedzie w nieznane. W nowej sytuacji pomagają odnaleźć jej się współlokatorki - Brytyjka i Amerykanka, które powoli wprowadzają ją w świat eleganckich apartamentów i dostatniego życia.
Jednak życie na pokładzie nie jest - jak mogłoby się wydawać - usłane różami, a już na pewno nie na pokładzie samolotów ArabAir. W książce Margielewskiego przeczytamy o nagłych zgonach podczas lotu, wyluzowanych parach uprawiających seks, głośnych pasażerach bijących swoje żony czy bogatych mężczyznach przedstawiających propozycje nie do odrzucenia. Oprócz nietuzinkowych przypadków opisywanych przez dziewczynę, autor wplata również zasady społeczne i tradycje panujące w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a także wschodnią kulturę, co dla mnie, jako osoby zainteresowanej tematem, jest ogromnym plusem.
Głównym tematem książki nie są jednak przygody, które Anna przeżywa za sprawą swoich pasażerów, lecz jej podniebny romans. Pewnego dnia na pokładzie dziewczyna poznaje zamożnego i przystojnego Mo, na którego widok miękną jej kolana. Choć początkowo zgrywa niedostępną, z czasem daje się ponieść i wpada w sidła Emiratczyka. Jej życie zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Romantyczne randki, drogie prezenty i...coraz więcej niezrozumiałych sytuacji, z którymi młoda kobieta musi się zmierzyć. Za jednym zamachem Anna zyskuje miłość najważniejszego mężczyzny, jednocześnie powoli tracąc kontrolę nad własnych życiem.
Ale nie tylko Anna jest bohaterką książki Margielewskiego. Była arabską stewardesą opowiada też o osobach z bliskiego otoczenia dziewczyny. Poznajemy historię m.in. Sabiry, Cathy, Mahy, Evelyn, czy Lamis. Kobiet różnych, a mimo wszystko mających ze sobą coś wspólnego.
Historie Anny czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Emocje, jakie towarzyszyły każdej kolejnej stronie to niepokój i współczucie, ale także ciekawość, jak to wszystko się rozwiąże. Na kilka dni, życie Ani stało się moim życiem. Zastanawiałam się, czy dziewczyna zdoła rozwiązać te pętle, która zaciska się na jej szyi i w jaki sposób to zrobi.
Uważam, że takie książki jak ta powinno się czytać. Nie tylko dlatego by poznać kulturę i tradycje wschodu, ale przede wszystkim po to, by zwrócić uwagę, że ten problem może dotknąć naszych bliskich i znajomych. Żyjemy w XXI wieku i bycie świadomym to najlepsza cecha, jaką każdy z nas może posiąść, bo niebezpieczeństwo czeka na każdym kroku. Nasza córka, siostra, kuzynka i koleżanka może pewnego dnia wpaść w objęcia bogatego Araba, który zrobi z nią rzeczy, o jakich nam się nawet nie śniło.
Dlatego dziękuje autorowi i wydawnictwu Prószyński i S-ka za tę książkę, a Annie za to, że odważyła się o tym mówić.
Dlatego dziękuje autorowi i wydawnictwu Prószyński i S-ka za tę książkę, a Annie za to, że odważyła się o tym mówić.
Była arabską stewardesą w księgarniach już od 17 września.
Tytuł: Była arabską stewardesą
Autor: Marcin Margielewski
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data premiery: 17 września 2019
Ilość stron: 382
5 KOMENTARZY
Słyszałam o tej książce już jakiś czas temu i zainteresowała mnie na tyle, że dodałam ją do swojej listy do przeczytania ;). Lubię takie klimaty, często czytam opowieści o kobietach, które mieszkały lub mieszkają w krajach arabskich i o ich życiu, a tu na dodatek jest jeszcze ciekawa praca głównej bohaterki...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie czekam na premierę tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążka dość mocno reklamowana, ciekawe czy sprosta oczekiwaniom. Ja osobiście na nią bardzo czekam.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest wypełniona wieloma nieprawdziwymi informacjami. Ja byłam arabska stewardesą przez ostatnie 6 lat, część historii z książki to plotki tzn "galley talk" czyli różnych znudzonych stewardes na długich, nocnych lotach. Wiele historii ubarwionych. Nieprawdziwych. Opartych na plotkach. Domysłach. Wiele po prostu niemożliwych i każda osoba która lata wie dokładnie ze wąż nie może latać w komercyjnych liniach, nawet w pierwszej klasie, tym bardziej psy. Wisienka na torcie historia gdy irański pasażer próbuje otworzyć drzwi w trakcie lotu, autor pisze ze wszyscy w tym wypadku zostaliby zassani. Kolejny dowód ze książka jest wymysłem,gdyz drzwi nie da się otworzyć w powietrzu.
OdpowiedzUsuńNie wspominając już o tym, ze wg autorki rzeczą powszechna jest ze stewardesy znajdują prezerwatywy lub woreczki z narkotykami po lotach, lub rzeczą ogólnie spotykana jest seks w samolotowej toalecie. Bardzo negatywnie przedstawiony zostaje kraj, Linie lotnicze, działalność policji, obyczaje. Nie będę ślepo bronić moich racji, gdyż wszędzie są dobrze i źli ludzie, jeśli naprawdę wydarzyła się historia z Mo to współczuję. Ale dziewczyna sama obracala się w nieciekawym towarzystwie, piła na potęgę w kraju w którym picie jest niedozwolone. Miała paszport, jeździła na pobyty do krajów europejskich, jeśli nie mogła uciec z dubaju to spokojnie mogła uciec na pobycie np w Niemczech czy Czechach. Historia niespójna, szukanie taniej sensacji na siłę co zwiększy sprzedaz. Historia Evelyn nie jest prawdziwa, ona naprawdę miała problemy psychiczne. Ludzie którzy ją znają to wiedzą, jednak lepiej sprzeda się historia napisana przez "autora".
OdpowiedzUsuńFajnie Cię widzieć! Będzie jeszcze fajniej, jeśli trochę podyskutujemy. Dlatego zostaw po sobie komentarz, będzie mi bardzo MIŁO!! Odpowiem w przerwie między jedną książką, a drugą :)