#94. Wrzask - I.Janiszewska

by - 16:15


Co powinna mieć w sobie książka żeby uznając ją za wartą przeczytania? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Dla jednych będzie to wciągająca treść, dla innych ciekawie napisani bohaterowie. Ilu czytelników, tyle opinii. Dla mnie ważne jest wiele rzeczy, ale szczególną uwagę zwracam na styl i sposób opowiadania historii.

Chyba każdy z nas trafił na książkę, której nie dało się przeczytać. Nie ze względu na fabułę, ale styl autora. Jednocześnie istnieją też takie tytuły poprzez które po prostu płyniemy. Jeśli taką książką okazuje się debiut, pozostaje tylko podskoczyć z radości. I właśnie to zrobiłam, kiedy sięgnęłam po Wrzask Izabeli Janiszewskiej.

Książka napisana jest tak, jak scenariusz dobrego serialu. Nawet jeśli zaczynasz czytać w ciemno, po chwili żyjesz już losami bohaterów. Nawet jeśli musisz na chwilę odłożyć, zastanawiasz się co za chwile się zdarzy. Jeśli poświęcisz jej choć odrobinę czasu, przepadniesz. Z Wrzaskiem jest jak z serialem - włączasz by obejrzeć tylko odcinek, a w jeden wieczór kończysz cały sezon. 

Autorka zbudowała świetną fabułę i doskonale dobrała bohaterów. Na początku poznajemy Bruna Wilczyńskiego, cynicznego i aroganckiego komisarza, który dostaje w przydziale sprawę śmierci studentki. Przyczyny samobójstwa wydają się być oczywiste, jednak nie da niego. Policjant zaczyna szukać dziury w całym i w konsekwencji odkrywa nowe fakty, które mogą mieć związek z tragedią. Główną bohaterką jest również Larysa - młoda, zbuntowana i autodestrukcyjna dziennikarka śledcza. W chwili naszego spotkania poznania, chce zdemaskować znanego i wpływowego przedsiębiorce, którego podejrzewa o sponsoring studentek. By napisać swój artykuł, nie cofnie się przed niczym. Jest zdeterminowana i po trupach dąży do celu. Na dokładkę dostajemy też dziwną i tajemniczą sprawę Emilii - żony, matki i blogerki, która jest prześladowana we własnym domu przez nieznanego mężczyznę. 

Na pierwszy rzut oka bohaterowie nie mają ze sobą wiele wspólnego. Łączy ich tylko jedno - każdy boryka się z rozwiązaniem własnej zagadki. Jednak ich spotkanie jest nieuniknione i okaże się bardzo nieoczywiste. Oprócz tajemnicy Bruno, Larysa i Emilia mają jeszcze jeden wspólny mianownik - są postaciami bardzo złożonymi. Doświadczeni i wielokrotnie skrzywdzeni przez los w kontaktach międzyludzkich przywdziewają różne maski. Tak jest też w relacji z czytelnikiem. Bohaterowie są tak skonstruowani, by od początku nie można było poznać ich słabości. Janiszewska zdradza nam tylko to, co chce, by czytelnik w nich dostrzegał - pewność siebie i życiową siłę. Do obdzierania z warstw charakteru dochodzi dopiero później, dzięki temu żadna z postaci nie jest przezroczysta ani byle jaka. 

Niewątpliwie po Wrzasku widać, że autorka w swojej karierze miała do czynienia ze scenariuszami filmowymi. Ta książka zdecydowanie powinna trafić na duży ekran. Ma wszystko czego potrzeba, by zachwycić czytelnika; wyraziste postaci, lekkość budowania napięcia i niebanalną fabułę. Ostatnio bardzo często trafiam na książki w których coś się powtarza lub jest podobne. We Wrzasku trafiłam tylko na oryginalność. Pomimo tego, że każdy element pasuje do siebie jak idealna układanka, nie sposób przewidzieć zakończenia. U Janiszewskiej nie ma zbędnych puzzli, są tylko takie, które coś wnoszą i bez których nie można dokończyć obrazka. Wszystko jest po coś. Bardzo lubię takie historie, bo one pokazują szacunek autora do czytelnika. Nie ma lania wody. Jest mocna i trzymająca w napięciu treść. 

Jeśli na każdej stronie książki szukacie krwi, nieprawdopodobnych zwrotów akcji i przerysowanych pościgów policyjnych, tutaj tego nie znajdziecie. Janiszewska nie przerysowała tej historii. Skroiła ją idealnie, wymierzając w punkt. 

Czytając Wrzask od pierwszych stron miałam poczucie "tak, ten styl bardzo mi odpowiada". Niczego nie narzuca, nie wymaga by czytać dalej. Autorka stawiając znak zapytania na końcu każdego odcinka sprawiła, że chciałam iść dalej, poznać to, co zaraz się stanie. Przypominało mi to sposób pisania autora, którego bardzo lubię. Pomyślałam wtedy, że Izabela Janiszewska doskonale pasuje do określenia mianem Remigiusza Mroza w spódnicy. 

Wrzask się skończył. A pozostawiona po nim cisza przerywana jest pytaniami co dalej? Niby wszystko stało się jasne, ale pozostaje niedosyt. Chyba każdy zna uczucie pustki jakie następuje po skończonym serialu. "Głód" rośnie wprost proporcjonalnie do ilości dni, które trzeba czekać na kolejny sezon. Dlatego mam nadzieję, że autorka pracuje już nad kontynuacją. Trzymajcie kciuki, bo inaczej wszyscy wylądujemy na odwyku. Jak wrzeszczący narkomani. 







Tytuł: Wrzask
Autor: Izabela Janiszewska 
Wydawnictwo Czwarta Strona 
Ilość stron398
Data premiery: 15 kwietnia 2020



You May Also Like

5 KOMENTARZY

  1. Ostatnio często trafiam na recenzję tej książki i mam coraz większą ochotę, by ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! W sieci pojawia się coraz więcej pozytywnych recenzji i one są jak najbardziej zasadne! Warto po nią sięgnąć.

      Usuń
  2. Nawet mi nie mów, męczyłam się tak z "kółko się pani urwało". Dwa rozdziały i kategoryczne NIE. Styl kompletnie mi nie podszedł. Cieszę się tym bardziej, że ten debiut jest dobrze napisany. Zdecydowanie zapamiętam tą książkę!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Zamierzałam sobie ją przeczytać albo przesłuchać, choć byłby to mój pierwszy raz z audiobookiem. W takim razie teraz nie wiem czy jest sens :)

      Usuń

Fajnie Cię widzieć! Będzie jeszcze fajniej, jeśli trochę podyskutujemy. Dlatego zostaw po sobie komentarz, będzie mi bardzo MIŁO!! Odpowiem w przerwie między jedną książką, a drugą :)

WPADNIJ NA MÓJ INSTAGRAM

>