TOP 3 obowiązkowych książek na święta
Święta bez Kevina to jak kawa mrożona bez bitej śmietany - nie potrafię sobie nawet tego wyobrazić. Oprócz kultowego już filmu, do świątecznych tytułów "must have" należy dorzucić jeszcze trzy książki. Przed Wami subiektywny przegląd pozycji, które według mnie jeszcze bardziej sprawią, że poczujecie magię świąt, a przy tym przekażą kilka wartości.
Ten tytuł to klasyk nad klasykami. Jest tu ktoś kto nie zna opowiadania o starym sknerze? Choć znam tę książkę prawie na pamięć bardzo chętnie wracam do niej każdego roku. Opowieść wigilijna uczy przede wszystkim pokory i tego, że nie należy wartościować ludzi patrząc na nich przez pryzmat portfela. To doskonała książka jeśli chcemy nauczyć się empatii i otwartości na drugiego człowieka. Scrooge jest bowiem uosobieniem wszystkich możliwie najgorszych cech ludzkich. Choć historia nie jest łatwa, obowiązkowo powinien przeczytać ją każdy. Mam nadzieję, że nie musze nikogo do niej przekonywać...
Dziewczynka, która uratowała Gwiazdkę
Wyobraźnia to bardzo ważny element w życiu człowieka. Im wcześniej ją rozwijamy tym lepiej. Ogromne pokłady wyobraźni ma autor tego tytułu. Książka całkowicie oddaje klimat świąt. Przygotowania do wielkiego dnia w elfim świecie oraz smutna historia głównej bohaterki powodują, że nie tylko zachwycamy się całym zamieszaniem związanym z przygotowaniami, ale także pochylamy się nad losem innych ludzi. Książka całkowicie mnie porwała. Bez wahania weszłam w świat Amelii, Ojca Gwiazdki i bohaterów Elfiego Jaru. Piękne i kreatywne opisy stworzonej krainy przenoszą czytelnika w nieznany świat. Tytuł idealny na świąteczne i przedświąteczne wieczory. Doskonały na prezent dla najmłodszych. Czytając ją zastanawiałam się dlaczego nigdy, jako dziecko nie wpadła mi w ręce tego typu książka. Być może moja miłość do literatury szybciej, by się objawiła. Dziewczynka, która uratowała Gwiazdkę to wartościowy i działający na wyobraźnię tytuł z pięknymi ilustracjami. Książka idealna zarówno do samodzielnego jak i wspólnego czytania przed snem. Dzięki śledzeniu historii Amelii znów obudziło się we mnie dziecko. Gdybym mogła cofnąć się o kilka lat chciałabym właśnie taki gwiazdowy prezent. Pokryte śniegiem Reniferowe Pole, drewniany Urząd Miasta, Sklep z Chodakami, Bank Czekolady, Kawiarnia z Figowym Puddingiem, Główna Elfia Szkoła Saneczkarstwa i Uniwersytet Zabawkarski to miejsca, w których chciałoby się znaleźć chyba każde dziecko - prawda? Kto wie, może z moim wyksztłceniem znalazłoby się nawet miejsce w "Cośnieżniku"? Chętnie zostałabym korespondentką ds. trolli.
Dziadek do orzechów
Przyznam szczerze, że książkę przeczytałam dopiero w tym roku. Choć wiele razy słyszałam o Dziadku, nigdy nie było mi z nim po drodze. To jednak ten rodzaj literatury, który zostaje w pamięci na dłużej, a nawet trochę wzrusza - w każdym wieku. Historia małej Klary i drewnianego Dziadka do orzechów jest z pozoru naiwna i przewidywalna. Jednak patrząc w głąb opowiadania, a szczególnie czytając je w tak magicznym czasie jakim są święta każdy przypomina sobie o drugim człowieku, a te błahe i proste czyny dziewczynki traktuje jako bohaterski wyczyn. Dziadek do orzechów uczy bezinteresowności i życzliwości, a także pomaga otworzyć serca. A to - nie tylko w okresie Bożego Narodzenia - jest przecież bardzo ważne. Zanim więc włączycie telewizor, by po raz setny oglądać Szklaną Pułapkę, sięgnijcie po Dziadka.
***
Wszystkie trzy tytuły to idealne pozycje na święta. Ich akcja toczy się właśnie w Boże Narodzenie dlatego czytając, równolegle przeżywamy zarówno te smutne jak i magiczne chwile. Te książki uczą dzieci ponadczasowych wartości. Ponadto dzięki nim każdy dorosły przypomni sobie, co jest w życiu najważniejsze, a dodatkowo pobudzi swoją wyobraźnię. Pośród tych dwóch klasycznych już lektur Dziewczynka, która uratowała Gwiazdkę odnajdzie się idealnie. Myślę, że tak jak do Opowieści wigilijnej tak i do Dzidka i Dziewczynki będę chętnie wracać.
A Wy macie jakieś swoje ulubione i wartościowe tytuły na święta? Podzielcie się! Chętnie dopiszę je do swojej listy.
9 KOMENTARZY
Chętnie bym je przeczytała. Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńZ wymienionych nic nie czytałam, choć przyznam, że ,,Dziadka do orzechów" z chęcią bym przeczytała i zapiszę go sobie na kolejny rok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Lubię opowieść wigilijną :)
OdpowiedzUsuńKojarze tytuly ale nie przepadam ani za 1 ani za 3 :D a 2 nie czytalam nawet :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńByć może jest z ma coś nie tak, ale nie ciągnie mnie tak mocno do historii z tłem świątecznym...
OdpowiedzUsuń"Opowieść wigilijną" znam, pozostałe tytuły muszę nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńHej, fantastyczny post! Naprawdę mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
ooooooo, o ile Opowieść Wigilijną i Dziadka do Orzechów znam doskonale, to nie pamiętam żebym kiedyś słyszała o "Dziewczynie, która uratowała gwiazdkę"! A powiem Ci szczerze, że mnie zachęciłaś! Chyba muszę sobie gdzieś zapisać ten tytuł żeby w przyszłym roku o niej pamiętać :D
OdpowiedzUsuńOpowieść Wigilijną i Dziadka do orzechów znam z bajkowych wersji :) Tę drugą opowieść chciałabym bardzo zobaczyć jako przedstawienie baletowe :) W tym roku udało mi się przeczytać jedną książkę w temacie świątecznym Hotel pod jemiołą Richarda P. Evansa.
OdpowiedzUsuńFajnie Cię widzieć! Będzie jeszcze fajniej, jeśli trochę podyskutujemy. Dlatego zostaw po sobie komentarz, będzie mi bardzo MIŁO!! Odpowiem w przerwie między jedną książką, a drugą :)