#62. Ciemna strona - T.Fisher

by - 22:08


Pod koniec ubiegłego roku znana dużej liczbie czytelników Tarryn Fisher wydała kolejną ksiażkę. Po znakomitej Bad Mommy nie mogłam odpuścić, musiałam mieć tę książkę. I tak Ciemna strona trafiła w moje ręce. 



Na pierwsszy rzut oka historia bardzo ciekawa. Znana pisarka i autorka wielu bestsellerów w dzień swoich trzydziestych trzecich urodzin zostaje porwana i uwięziona w nieznajomym domu. Sprawca zostawia ją całkowicie na pastwę losu, nie ujawniając w żaden sposób celów porwania. Pierwszoosobowa narracja daje złudzenie, że bohaterką tych wydarzeń jest sama Fisher. Jedyny zgrzyt jaki pojawia się na początku to imię głównej bohaterki - Senna. 



Pochlebne blurby i opisy na okładce również i mnie zachęciły do sięgnięcia po książkę. Bardzo lubię literaturę, która wciąga i wywołuje niezliczoną paletę emocji, a właśnie tak o Ciemnej stronie pisali blogerzy i media. Niestety po pierwszych stu stronach zastanawiałam się co jest ze mną nie tak. Ale postanowiłam czytac dalej. Po kolejnych stu już wiedziałam - to były tylko dobre blurby. Książka nie wywołała u mnie absolutnie żadnych emocji. Wciąż drapię się po głowie czytając, jak dobrą recenzję tytułowi wystawiła Katarzyna Bonda. Mam wrażenie, że ktoś zrobił mi żart i czytałyśmy dwie zupełnie inne książki. 


Ciemna strona nie zrobiła na mnie wrażenia. Nie wywołała emocji, nie zahipnotyzowała, nawet nie zaciekawiła. Wręcz przeciwnie, według mnie historia jest płaska i momentami nawet nudna. Ciągłe przemyślenia głównej bohaterki, jej powroty do przeszłości i niezrozumiałe zachowania. Bardzo brakuje mi w książce jakiegokolwiek usprawiedliwienia jej alienacji i nienawiści do ludzi. Całkowicie do mnie nie przemawia. 

"Historia, która może przydarzyć się każdemu" - krzyczy slogan na okładce. Według mnie fabuła jest całkowicie nierealna i ciężka do przeżycia. Nie mogłam uwierzyć w żadną z opisanych tam sytuacji. 

W książce brakuje mi adrenaliny i tego dreszczyku emocji, który towarzyszy mi przy dobrych tytułach. Może ten tytuł po prostu do mnie nie przemówił, a innym jednak się spodoba. Nie wiem. Wiem jedno: Bad Mommy mnie zachwyciło, Ciemna strona wręcz przeciwnie. Jest 1:1 więc czekam na kolejny tytuł. 

Podobno najlepsza recenzja dla książki to taka wywołująca miłość albo taka wywołująca złość. Miłość, bo była tak dobra, a złość, bo była tak zła. Najgorzej, gdy po jej przeczytaniu nie czuje się nic. Niestety tak było w przypadku tego tytułu. Po przeczytaniu jest mi on całkowicie obojętny. 

Znacie Tarryn Fiher i jej książki? Lubicie? 



Tytuł: Ciemna strona
Autor: Tarryn Fisher 
Wydawnictwo SQN 
Rok wydania: 2017 
Ilość stron: 320




You May Also Like

30 KOMENTARZY

  1. Masz rację obojętność po lekturze książki jest najgorsza bo pozostaje tylko poczucie zmarnowanego czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie myślę o złych książkach w kategoriach "zmarnowanego czasu". Uważam, że każda książka jest po coś, nawet ta słaba. Z każdej coś wynosimy i przy takich książkach najbardziej kształtuje się nasz gust. Tak mi się wydaje.

      Ola

      Usuń
  2. Szkoda, że się zawiodłaś. Taki stan, jaki opisujesz jest najgorszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. O... Obojętność rzeczywiście jest kiepską opinią o książce. Przemyślę sprawę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po Tarryn Fisher sięgnęłam raz. Mianowicie gdy współtworzyła z Colleen Hoover "Never never". Jednak czytałam parę recenzji o tej książce i kilku innych. Podobno "Margo", "Ciemna strona" i "Bad mommy" łączą się ze sobą, a bohaterowie są mocno przerysowani ze względu na to, że przedstawiają idee. Nie wiem czy sama sięgnę po twórczość Fisher ;) W każdym razie szkoda, że ci się nie spodobało.
    Pozdrawiam,
    Weronika z https://recenzuje-od-ksiazki-strony.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o Bad Mommy to po raz setny chyba tutaj polecam. W "Ciemnej stronie" faktycznie postacie są mało realne, tak samo jak cała historia. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, że komuś mogło się coś takiego przytrafić.

      Ola

      Usuń
  5. Ja znam tylko tą autorkę z Never never i średnio mi się podobało. Planuję przeczytać Bad mommy i zobaczymy co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że książka nie dała rady. Ale niestety czasem i tak bywa...

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, obojętność chyba rzeczywiście jest najgorszą reakcją na książkę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, obojętność jest najgorsza, bo po niej przychodzi smutek i rozmyślanie "szkoda, że nie dała rady".

      Ola

      Usuń
  8. Jeszcze nie czytałam żadnych jej książek, choć się przymierzam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może warto zacząć od debiutanckiego tytułu? Tak w ramach naszego wyzwania noworocznego o którym w poście poniżej :)

      Ola

      Usuń
  9. Szkoda, że się zawiodłaś. Nie czytałam od tej autorki nic, aczkolwiek o "Bad mommy" słyszałam wiele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A słyszałaś dobrze czy źle? Bo wiem, że Bad Mommy ma bardzo skrajne recenzje, ale mimo to na mnie zrobiła bardzo dobre wrażenie :)

      Ola

      Usuń
  10. Ojć. ;/ Podobała mi się Margo tej autorki, bo trylogia kłamstw była taka sobie. Bad mommy mam w planach i chyba na tym koniec.

    Aha!
    Czytałam Never never jeszcze, ale to w duecie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja się nie zgadzam :P Dotychczas zapoznałem się z trzema książkami, których autorką jest Fisher. Każda z nich ma w sobie to coś. Znakiem rozpoznawczym tej autorki jest mrok w jej powieściach. Potrafi zawładnąć psychiką swojego czytelnika, a to jest bardzo ciężkie. Jej książki hipnotyzują, ciekawią, a przede wszystkim zaskakują. Z czystym sumieniem mogę polecić jej wszystkie książki. A Ciemna strona moim zdaniem jest jednak najlepsza :)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że ktoś się w końcu ze mną nie zgodził! :) Zdaje sobie sprawę, że ta książka ma dobre recenzję i z uwagi na to, że Bad Mommy bardzo mi się podobało sięgnęłam po Ciemną stronę. Jednak wcale mnie nie wciągnęła. Nie poruszyła we mnie żadnego zmysły, zakątka psychiki i nie wywołała żadnej emocji. Niestety.

      Usuń
  12. Nie znam tego autora, ale raczej tez nie będę chciała go poznawać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam wiele o tej książce i szkoda, że nie okazała się być lepsza. Jednak dam jej pewnie szansę za jakiś czas i sprawdzę jak ja ją odbiorę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że książka wypadła tak słabo, ale nie spodziewałabym się po niej niczego wielkiego. Miałam okazję sięgnąć kiedyś po "Never Never",którą autorka pisała we współpracy z Colleen Hoover i książka również nieco mnie zawiodła. Tak więc po tą nie sięgałabym z pozytywnym nastawieniem, a po Twojej recenzji nie sięgnę po nią w ogóle ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam, ale może sięgnę po "Bad Mommy".

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkie jej książki jeszcze przede mną i dość często widziałam pozytywne opinie, że tak mieszkają w głowie i trzymają w napięciu. Choć bez negatywnych też się nie obyło i jakoś zniechęciły mnie do spróbowania, masz rację obojętność jest najgorsza. Oby jak najmniej takich książek :(
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej ;)
    Jeśli o mnie chodzi, czytałam jedynie ,,Never, never", czyli książkę Tarryn i Colleen Hoover, w której zaznaczała się według mnie bardzo wyraźnie jej obecność. Kiedy już skończyłam, to pomyślałam że takie pewnie są książki Fisher-zaskakujące, dosyć niezrozumiałe, ale zarazem wciągające w jakis sposób. Wydaję mi się, że styl jej pisania można po prostu albo kochać, albo nienawidzić ;)

    Jeśli masz ochote, zapraszan:
    zakatek-marzycielki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam autorki i jej książek, ale chyba na razie dam sobie spokój.

    OdpowiedzUsuń
  19. Okładka jakoś szczególnie nie przyciąga mojej uwagi, a to zazwyczaj ona w pierwszej kolejności sprawia, że chcę poznać jej zawartość. Po prostu sroka że mnie. Myślę jednak, że dałabym tej książce szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja bardzo, bardzo chcę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że książka Cię zawiodła. Ja osobiście jestem jej bardzo ciekawa, bo "Margo" tej autorki, totalnie mi namieszała w głowie i zachwyciła :-)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie Cię widzieć! Będzie jeszcze fajniej, jeśli trochę podyskutujemy. Dlatego zostaw po sobie komentarz, będzie mi bardzo MIŁO!! Odpowiem w przerwie między jedną książką, a drugą :)

WPADNIJ NA MÓJ INSTAGRAM

>