Wszystkie oblicza ŚMIERCI
Zbiór opowiadań - brzmi niezachęcająco. Przecież każdy chce zagłębić się w postać, o której czyta, poznać jej motywy działania i spróbować przewidzieć dalsze postępowanie. Wydawać by się mogło, że nie da się stworzyć realnego, niepapierowego bohatera na kilkudziesięciu stronach. Jan Grzegorczyk temu zaprzecza. Postaci, które pojawiają się w zbiorze opowiadań: Niebo dla akrobatów - bez względu czy jest to młoda pielęgniarka, czy umierający alkoholik, są po prostu prawdziwie. Co więcej, każdy ma swoją historię do opowiedzenia.
Zdecydowanie czuć, że nie jest to debiut tego autora. Być może znacie go z serii o księdzu Groserze (najnowsza część to Perła) lub innych książek, które z przerwami publikuje od 1998 roku. Pewne jest jedno - obok jego historii nie można przejść obojętnie. Bo kto nie wzruszyłby się, czytając o synu, który zdążył pojednać się z ojcem zaraz przed jego śmiercią? Kto nie zaciskałby pięści, czytając o kobiecie, która straciła dwójkę dzieci i samotnie wychowuje niepełnosprawnego Michasia? I wreszcie kto nie zastanowiłby się nad swoim postępowaniem po takiej dawce emocji?
Ale do rzeczy! Akcja opowiadań w większości toczy się w hospicjum. Nie zawsze kluczowym momentem jest śmierć bohatera. Choć czuje się jej obecność na każdej stronie. Emocje, które serwuje nam Grzegorczyk, nie są jednak powszechnie kojarzone z umieraniem. Tutaj mamy NADZIEJĘ i dużoooo refleksji. Mnogość sytuacji sprawia, że czytelnik zawsze ma o czym myśleć. Chociaż, co jest oczywiste, nie zawsze znajdziemy tutaj odnośniki do własnego życia.
Ja czytając tę książkę, czułam, że dla każdego jest nadzieja - jeśli nie na lepsze życie, to na dobrą śmierć. Po tej lekturze wiem jeszcze jedno. Najgorsza jest samotność. Jej powodów jest wiele, ale chyba warto ŻYĆ tak, aby nigdy jej nie doświadczyć.
I już ostatnia lekcja od Jana Grzegorczyka - czasami naprawdę dobrze jest zmusić się do refleksji. A tak nawiasem mówiąc (a właściwie pisząc), refleksja to piękne słowo.
[KINGA]
Tytuł: Niebo dla akrobatów
Autor: Jan Grzegorczyk
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 240
7 KOMENTARZY
Zbyt przygnębiająca tematyka jak na tę porę roku :)
OdpowiedzUsuńZawsze można sobie dawkować ilość przeczytanych opowiadań - w zależności od stopnia przygnębienia albo pogody za oknem ;)
UsuńKINGA
Nie lubię opowiadań, ale jak sporo refleksji... to jestem na tak. ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam, ale te mnie przekonały - zdecydowanie
UsuńWłaśnie niedawno również przeczytałam tę książkę i mam takie samo zdanie jak i Ty! Świetna recenzja !
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) o książkach, które dobrze się czyta, zazwyczaj dobrze też się pisze
UsuńKINGA
Zazwyczaj lubię opowiadania, ale tutaj jednak tematyka zupełnie nie dla mnie. ;/
OdpowiedzUsuńFajnie Cię widzieć! Będzie jeszcze fajniej, jeśli trochę podyskutujemy. Dlatego zostaw po sobie komentarz, będzie mi bardzo MIŁO!! Odpowiem w przerwie między jedną książką, a drugą :)