Ciemniejsza strona Karen
Wydawać by się mogło, że gdy weźmiemy ślub z ukochaną osobą i wiemy o niej wszystko, nigdy nic nas w niej nie zaskoczy. Myślą tak wszyscy narzeczeni i myślał tak również Tom Krupp. Niestety nasze wyobrażenia często weryfikuje życie. I w przypadku Nieznajomej w domu również tak było.
Karen i Tom to idelane młode małżeństwo, które świata poza sobą nie widzi. Są wzorem do naśladowania nie tylko dla znajomych, ale i dla sąsiadów. W ich idealnym życiu nie ma miejsca na zazdrość, niepewność czy kłamstwo. Jednak pewnego dnia Karen ulega wypadkowi, do którego dochodzi przez jej nieracjonalne zachowanie. Kobieta traci pamięć, a jej mąż szansę na poznanie szczegółów feralnego wieczoru. Małżeństwo zostaje wystawione na próbę. Tom nie jest pewien słów Karen, a na jaw wychodzą coraz to nowe fakty związane z wypadkiem jego żony. Kto mówi prawdę ?
To pytanie towarzyszyło mi przez większość czasu, który spędziłam na czytaniu Nieznajomej w domu. Historia małżeństwa jest tak skonstruowana, że nie do końca wiemy, jak to wszystko się skończy. Shuri Lapena stworzyła doskonały thriller, który trzyma w napięciu. Nie jest łatwo tak skonstruować książkę, by pomimo odkrywania kolejnych kart czytelnik nadal pozostawał w niepewności. Z każdym następnym rozdziałem wiedziałam coraz więcej, a jednak miałam wrażenie, że nadal nie wiem, czyja wersja jest prawdziwa.
Sposób opowiadania historii z perspektywy kilku bohaterów powoduje, że czytelnik może wczuć się w sytuację każdego z nich, jednocześnie samemu szukając rozwiązania. Właśnie to w tego typu książkach lubię najbardziej; sama mogę stać się detektywem i rozwikłać zagadkę. Tak samo było w tym przypadku. Kiedy już wiedziałam co się stało i kto jest winny, Lapena całkowicie obdarła mnie z mojej wersji wydarzeń, pokazując, że jednak nie wszystko jest tak oczywiste, jak się wydaje.
Elementem, na który często zwracam uwagę, są główni bohaterowie. Tutaj pierwsze skrzypce odgrywają dwie kobiety. Każdą z nich autorka wykreowała w zupełnie inny sposób, jednocześnie pokazując, jak złożone są ich osobowości i do czego kobiety mogą się posunąć, gdy naprawdę im na czymś zależy. Lapena nie zdradza też o swoich bohaterach wszystkiego. Każdego z nich - jego przeszłość i charakter - poznajemy dopiero w odpowiednim, według pisarki, momencie.
Nieznajoma w domu to bez wątpienia jeden z lepszych tytułów, które ostatnio czytałam. Nie sposób było się od niego oderwać. To jedna z tych książek, które przeżywa się nie tylko w momencie czytania, ale także po jego zakończeniu. Książkę przeczytałam kilka dni temu i do tej pory nie mogę uwierzyć w jej zakończenie. Najlepiej zobrazuje Wam to moja reakcja: skończyłam lekturę, mając szeroko otwarte oczy. Jedyne co powiedziałam to: "nie wierzę". Lapena mnie zahipnotyzowała i uwiodła. Zdecydowanie chcę więcej.
Tytuł: Nieznajoma w domu
Autor: Shari Lapena
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Data premiery: 30.10.2017
Ilość stron: 325
14 KOMENTARZY
Czytałam inną książkę autorki i byłam bardzo zadowolona. Chętnie przeczytam także i tę.
OdpowiedzUsuńA ja zaczynam buszować w innych tytułach autorki! Zaczarowała mnie :)
UsuńOla
Mam chrapkę na tę książkę już od jakiegoś czasu, a po Twojej recenzji mam ją ochotę czytać już teraz natychmiast.:)
OdpowiedzUsuńJak już zaczniesz, nie będziesz mogła się oderwać. Wciąga!
UsuńOla
Mam w planach tę książkę. Dobrze, że jest wciągająca i naprawdę ciekawa. Mam nadzieję, że mi też się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńTo jedna z lepszych, które w tym roku czytałam. Brawa dla autorki! Musisz szybko zmienić dla niej plany :)
UsuńOla
To, że nie do końca było wiadome, kto mówi prawdę, bardzo mi przypomina thriller "Czasami kłamię". I właśnie z tego względu, z wielką chęcią sięgnę po "Nieznajomą w domu".
OdpowiedzUsuń"Czasami kłamię" też mnie intrygowało. Być może sięgnę, ale "Nieznajomą..." naprawdę polecam :)
UsuńOla
Brzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńRównie intrygująco jest napisana :)
UsuńOla
Ta książka bardzo mnie ciekawi, więc chyba niedługo po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSięgnij od razu! Ten tytuł nie zasługuje na to, by czekać :)
UsuńOla
Skoro nie można się od niej oderwać, to dla niej najlepsza rekomendacja. Tytuł już sobie zapisałam:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę się zgodzić z Twoją opinią. Dla mnie już od połowy książki było wiadomo co i jak. Za to przyznaję rację, że autorka wrzuciła na koniec fajne smaczki, dzięki którym nie czułam się rozczarowana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
KSIĘGOZBIÓR
Fajnie Cię widzieć! Będzie jeszcze fajniej, jeśli trochę podyskutujemy. Dlatego zostaw po sobie komentarz, będzie mi bardzo MIŁO!! Odpowiem w przerwie między jedną książką, a drugą :)